10 zasad w mojej kuchni:
- Owoce i warzywa -często. Jeśli między posiłkami poczujemy chęć coś przekąsić, sięgamy po jakiś owoc lub marchew (chrupanie tego warzywa tak weszło nam w nawyk, że nie wyobrażamy sobie wieczornego seansu filmowego bez tego dodatku). Oczywiście staramy się żeby choć część każdego posiłku to były warzywa np na kanapce: pomidor, ogórek, papryka, sałata, kiełki itp a z kolei na obiad: surówka, sałatka lub warzywa na ciepło.
- Oliwa zamiast oleju. Zdecydowanie, jeżeli już potrzebuję do jakiegoś dania tłuszcz to wybieram oliwę.
- Grilowanie i pieczenie w piekarniku zamiast smażenia. Lekko, zdrowo a dodatkowo bardzo smacznie i aromatycznie.
- Woda, herbata bez cukru, koktajle ze świeżych owoców i warzyw zamiast napojów gazowanych i słodzonych. Picie dużej ilości wody weszło mi już w nawyk dlatego to nie jest dla mnie żadne wyrzeczenie. Herbaty nie słodzę od ponad roku i dobrze mi z tym ;) a mało tego -nawet doceniam głębsze smaki ziół i różnego typu herbat, ale o tym możne kiedyś osobny post. Napoje gazowane bardzo okazjonalnie!
- Frytki domowe zamiast kupionych w sklepie. Krojone na kawałki wedle uznania i doprawione według własnego smaku. A do tego o wiele zdrowsze i mniej kaloryczne od tych kupionych w sklepie. Czego chcieć więcej? :)
- Lekkie zupy i sosy zamiast ciężkich, zabielanych śmietaną i mąką. Chcemy czuć się lekko i fit to tak też powinniśmy jeść. Wiem, że są zupy, których nie wyobrażamy sobie bez śmietany, ale zupy lekkie w niczym nie są gorsze! A wręcz przeciwnie dodatkowym ich plusem jest mniejsza bomba kalorii. Od czasu do czasu powinniśmy pozwolić sobie na pyszną domową zupę zabielaną, ale na codzienny obiad polecam lekkie zupy, które nie tracą na smaku.
- Próbowanie nowych smaków i kompozycji kulinarnych. Jeśli tylko mam możliwość to próbuję nowych produktów. Poznaję ich smak, strukturę i przepisy, które można z nich zrealizować. W ten sposób poszerzam swoje horyzonty kulinarne.
- Minimum dwa dni w tygodniu danie bez mięsa. Uważam, że świat kuchni ma tak wiele przepisów na wartościowe dania z różnych kategorii, że szkoda by było ograniczać się tylko do jednego gatunku. Dlatego też, (zważając oczywiście uwagę na gusta moich domowników) staram się minimum dwa dni w tygodniu przygotować coś bez mięsa np w postaci ryby czy zapiekanki.
- Szukanie inspiracji w prasie i internecie. Interpretowanie i modyfikacja przepisów wedle własnych pomysłów. Czytam sporo przepisów, oglądam wiele programów kulinarnych i czerpię ,,podstawy,, kucharzenia od moich prywatnych rodzinnych autorytetów ;) Poznane przepisy analizuje i dopasowuję do swojego gustu i smaku. Nie boję się zmieniać proporcji czy składników wedle własnej intuicji.
- Czerpanie radości gotowania :) Najważniejsza zasada, która powinna towarzyszyć osobom zawodowo zajmujących się gotowaniem oraz tym, którzy tak jak ja amatorsko lubią coś dobrego upichcić.
Popieracie którąś z moich zasad?
A może macie inne, które warto wprowadzić w życie?
Chętnie poznam Wasze opinie,
pozdrawiam,
Podziwiam wytrwałości w swoich postanowieniach! Widzę na tym blogu same pyszności. Buziaki:**
OdpowiedzUsuńJ.
Dziękuję za miłe słowa :) Obiecuję- pyszności będzie więcej! pozdrawiam,
UsuńW swojej kuchni wyznaję bardzo podobne zasady, brakuje mi tu tylko dobrze dobranych noży japońskich, które świetnie sprawdzają się podczas przygotowań różnych dań.
OdpowiedzUsuń